czwartek, 6 stycznia 2011

Serca się przyciągają #4.

- Zapadł w śpiączkę - powiedziała a łzy poleciały jej choć powstrzymywała je kurczowo.
- Nie martw się , wyjdzie z tego. Sama tak powiedziałaś - uśmiechnęłam się delikatnie choć sama chciałam płakać. Zastanawiałam się dlaczego Piotr nie wszedł razem ze mną.
- Do tego tak bardzo Ciebie skrzywdziłam, przepraszam - powiedziała Oliwia patrząc na mnie.
- O co ci chodzi? - nie miałam pojęcia o co jej chodziło. Nie miałam żalu o połamanie mojej kredki do oczu.
- Nie wiesz? Kurna... jestem zmęczona przyjdziesz jutro - szybko zmieniła temat.
- Dowiem się? - znów się uniosłam. O co chodziło i za co przepraszała?
- Idź już - zamknęła oczy i głęboko oddychała , łzy spływały jej powoli , nigdzie im się nie śpieszyło. Wyszłam ze szpitala rozglądając się za chłopakiem jednak on znikną tak samo jak auto. Poszłam więc pieszo do domu choć miałam bardzo długa drogę do przejścia.
- Halo? - odebrałam telefon.
- Muszę Ci coś powiedzieć - powiedział Piotr.
- Dziś? - spytałam zdziwiona. Miałam nadzieje że ma dla mnie jakąś niespodziankę. Nagle wpadła na mnie jakaś osoba.
- Uwarzaj! - krzyknęłam zbierając kosmetyki które mi wypadły z torebki.
- Przepraszam, nie chciałem , zamyśliłem się - powiedziała postać. Był to wysoki chłopak o ciemnych włosach. Miał lekko zachrypnięty głos, dojrzały.
- Nic nie szkodzi - zaniemówiłam. Miał czarujące brązowe oczy. Ubrany w czarną koszulę na która narzucona była szara marynarka. Elegancki. Przystojny. Z uszu wyciągną słuchawki firmy panasonic i pomógł mi pozbierać rzeczy.
- Jestem Błażej - przedstawił się i obdarował mnie uśmiechem.
- Sara - opowiedziałam pewna siebie. Nie chciałam się jąkać i wyjść na idiotkę. Przecież mam Piotrka z którym mam się spotkać nie w głowie mi teraz ten uroczy brunet.
- Piękne imię, znałem kiedyś pewną Sarę , niestety wyjechała do USA a była świetną przyjaciołką - zagadał. Przyjaciółka? Jasne , pewnie to ten z tych co maja pełno "przyjaciółek". A świetna czyli dobra w łóżku. W końcu nie wyglądał na biednego a urody mu nie brakowało.
- Dzięki - powiedziałam kiedy wrzucił portfel do mojej torby.
- Nie ma sprawy mam nadzieje ze nie ostatni raz się widzimy- powiedział i uścisną dłoń.
- Ja też, to znaczy nie! Mam chłopaka , ale tak chce cie zobaczyć , ale nie wiem kiedy i może wiesz .. - a jednak wyszła na światło dzienne moja natura.
- Świat jest mały a takich wyjątkowych kobiet jak ty jest bardzo mało - puścił mi oczko i wkładając słuchawki do uszu odszedł. Pomachałam mu jeszcze. Jaki cudowny komplement. Chyba to znaczyło że jestem ładna. Może ujęły go moje zielonkawe oczy i cudowna osobowość. Nie wiem, ale musiałam biec już do Piotrka i mieć nadzieje że nigdy już nie spotkam Błażeja. Miałam nadzieje że Piotrek się nie obraził że się rozłączyłam bez powodu. To znaczy był powód ale mu nie powiem!
***
- Co u nich? - spytał zamyślony Piotrek. Był bardzo zamyślony i widocznie smutny. Nigdy go nie widziałam w takim stanie. W takim złym stanie.
- Oliwi nic takiego ale Krystian zapadł w śpiączkę.Miejmy nadzieje że szybko z tego wyjdzie a do tego Oliwka była jakaś dziwna , przepraszała mnie za coś i nie wiem za co - nigdy się nie kłóciłyśmy, nie miałyśmy żadnych sporów nie było powodów do przepraszania.
- Wiem o co jej chodziło - powiedział. - Ale pamiętaj że Ciebie kocham najbardziej na świecie , jesteś moim małym aniołem , pomagasz mi zmagać się ze wszystkimi problemami tego cholernego świata i Oliwia Cię kocha , jesteś jej przyjaciółką. - zdziwiona przypatrywałam się mu uwarznie. Wyznanie miłości w jego ustach było przepiękne i mnie ujęło. Skąd wiedział za co przepraszała mnie Oliwia skoro ja nawet tego nie wiedziałam. Przestała mi ufać.
- Wiem, ja cię też kocham , ale powiedz co takiego wiesz! - nalegałam. Miałam ochotę płakać, miałam przeczucie że to coś poważnego.
- Spaliśmy razem - wykrztusił. Poczułam jak serce łamie się na pół , kruszy się powoli opadając na dno.
- Słucham? - nie mogłam uwierzyć że moja najlepsza przyjaciółka by mi to zrobiła.
- Wiedziałem ze dla ciebie za wcześnie na seks i tak wyszło. - próbował mnie przytulić lecz stanowczo go odepchnęłam.
-A pomyśleliście też o Krystianie ? Leży teraz w ciężkim stanie obudzi się i dowie że jego ukochana spała z innym? Jak mogłeś to zrobić? Wiesz jak mnie ranisz? Kurna myślałam że jesteś inny, że mnie naprawdę kochasz- nie pokazałam mu łez , choć wiedział że będę płakać. Dałam mu w twarz a on nawet nie drgną. Stał tam tak po prostu patrząc jak wali mi się świat.
- Przepraszam ale wszystko co mówiłem o miłości to ciebie to szczera prawda - tłumaczył się. Jego głos drżał, nie miałam ochoty słuchać jego żałosnych wytłumaczeń. Wiedziałam że nie wybaczę mu , ale co z Oliwią? Ona znała mnie od dzieciaka , wiedziała o mnie wszystko i znała mnie lepiej ode mnie.
- Dobra , dobra po prostu zejdź mi z oczu ... - odwróciłam się i szybkim krokiem zwróciłam sie w stronę baru.przecież to bez sensu kochać- pomyślałam i poszłam się napić
Nie był to bar ze styryptizem czy jakaś dyskoteka. Był on urządzony w starym stylu. Usiadłam przy ladzie. Myślałam jak patrzył kiedy odchodzę , co czuł , czy rzeczywiście mówił prawdę.

- Znów się spotykamy - powiedział Błażej dosiadając się do mnie.
- Co ty tu robisz? - spytałam popijając kolejny łyk drinka.
- Stawiam ci drinka - uśmiechną się.


Jednak jest krótko, ale wcześnie dodałam. :)

3 komentarze:

  1. jej zajebiste ;D
    . czekam na następne ;*

    pss napisz co będzie się działo z Sarą i Piotrku ;((

    cukierkowataa

    OdpowiedzUsuń
  2. genialne . ;* czekam na cd . ; )

    OdpowiedzUsuń


* Napisz, że obserwujesz, a zrobię to samo :)
* Przeczytaj chociaż połowę tego co napisałam.
* Pisz co sądzisz.