niedziela, 24 czerwca 2012

Cz. 8

Czeeśc wszystkim . Okłamałam was , mówiąc , że posty będą częściej . Przepraszam. Powód : lenistwo. I to ogromneee . Ale jeszcze 4 dni i mam wakacje :) Od poniedziałku idę na truskawki zarobić na buty ponieważ mama powiedziała, że nie dołoży mi wszystkiego -.- . W zeszłym tygodniu byłam na osiemnastce i szesnastce . Imprezy były niesamowite ofc. Nawet mecz Polski mi nie zepsuł tego weekendu . 
Wczoraj natomiast spędziłam bardzo miły wieczór z dwoma kolegami. Tak , tylko kolegami i nie , nie podoba mi się żaden!
W czwartek będzie ognisko klasowe na pożegnanie . Już nigdy nasza klasa nie będzie w tym samym składzie. Spędziliśmy razem 6 cudownych lat , a ostatni rok był zdecydowanie najlepszy. 
Co do testów , poszły mi o wiele lepiej niż się spodziewałam i ogólnie razem z testami i ze świadectwem mam powyżej 100 pt czyli do naszego liceum powinnam się dostać :D . 


A co u was ? Macie już zaplanowane wakacje ? Jak spędziliście weekend ? :)
SŁUCHAMY : JAMAL - DEFTO ( Wiecie co oznacza tytuł?) 


  Jechali około pół godziny. Weronika miała wory pod oczyma, nie za dużo rozumiała , nie wiele pamiętała. Pewnie tego nawet nie chciała pamiętać. Miejsce w którym się znaleźli nie wyglądało bajkowo. Szare, matowe ściany budynku z zaciekami z farby. Jedynym różniącym się elementem były dość duże, czerwone drzwi. Brudne okna z brudnymi firanami... Medo wziął Werę pod rękę i wprowadził do środka. Było pusto, ściany znów szare, obklejone brzydką tapetą i namalowane na nich grafy. Otworzyli kolejne drzwi i zeszli schodami. I kolejne drzwi a za nimi całkiem inna rzeczywistość. Głęboka czerń podłogi, ściany w różnych kolorach , matowe. Kilka osób siedziało przy okrągłym stole z kieliszkami w rękach. Na czarnej sofie leżała cycata blondynka , jej kolega wciągał coś z jej brzucha przez rurkę. Nagle do pomieszczenia wszedł mężczyzna z ptakiem na szyi. To była ta sama menda co wywiozła Kaję. Marcel coś do niego powiedział , a następnie udał się z towarzyszką do kolejnego pokoju, tym razem poszli we dwoje. Położył ją na jednoosobowym łóżku. Na śrubach w ścianie zawieszone były białe lampki , które dawały tu jedyne światło. Zaczął ją całować , a ona nie miała sił się ruszać. Podciągnął jej bluzkę i odkrył płaski brzuch, polizał go i muskał wargami. Wspiął się na nią wyżej i wyprostował jej ręce. Była taka piękna , nawet teraz niczego nieświadoma, uważał ją za najcudowniejszą dziewczynę , która stąpała wówczas po Ziemi. Spojrzał jej w oczy , miała powiększone źrenice i ciemne zielone tęczówki. Uśmiechała się niezdarnie.
- Bez sensu ... - szepnął do siebie i podał jej poduszkę. Wtuliła się w nią , a on pogładził ją po puszystych włosach. Wyszedł.
***
  Nie wiadomo ile czasu upłynęło , ile to było godzin , sekund czy chwil. Weronika przebudziła się i gwałtownym ruchem podniosła się z łóżka. Rozpięła poszewkę poduszki i wyjęła z niej pierze. Rzuciła kocem , podniosła materac, szukała. Rozejrzawszy się po pokoju zauważyła biurko a nad nim lustro. Zerknęła za zwierciadło , wywaliła szuflady, nigdzie nie było. Krzyknęła i jeszcze raz. Uderzyła pięścią w ścianę. 
- Przepraszam , cholera jasna przepraszam! - mówiła. Wybiegła z pokoju. Na kanapie siedział facet  wytatuowanym ptakiem. Zmierzył ją i uśmiechnął się. 
- To Ciebie tak uwielbia Medo? - parsknął pod nosem.- Ciekawe dlaczego. I jestem ciekawy jak smakuje owoc , którego szef tak chroni.- wstał i ruszył w jej stronę. Oszołomiona dziewczyna zauważyła drzwi i rzuciła się w ich stronę , przeczuwając coś złego. Jednak przyszła jej do głowy myśl ... on na pewno ma coś na zbyciu. Heroina , amfetamina, obojętnie. Coś musi mieć. W tym momencie wkroczył Medo. 
- Co tu się kur*a dzieje? - wrzasnął. - Co Ci łysolu tak ślinka leci? Mówiłem Ci coś o tym , czyżbyś nie zapamiętał koksie?- warknął na niego i objął dziewczynę ramieniem. - Jak sie spało? A i wiesz co? Jesteś mi winna kasę za to co wczoraj brałaś. Chyba, że jednak zostajesz ze mną i olewasz tego lamusa. - puścił do niej oczko i przejechał dłonią po jej gorącym policzku. 
- Patryk... - przed oczami pojawiła jej się jego twarz. 


KTÓRY MOMENT PODOBA WAM SIĘ NAJBARDZIEJ ? 
XOXO NOFOUND .