czwartek, 26 lipca 2012

90 .

Cześć, cześć. Mam nadzieję, że domyśliliście się iż w poprzednim poście były dwie takie historyjki nie mające ze sobą nic wspólnego. Po prostu pisałam to co przyszło mi do głowy i to co dało mi "natchnienie".
Dzisiaj miałam małą rozkminę , ze nastoletnia miłość jest najpiękniejsza. Bo jest najbardziej impulsywna , nie potrafimy opanować czasem emocji , nie potrafimy powstrzymać słów i chociaż to czasem boli coś w tym jest ... Zgadzacie się?
Ostatnio sporo rzeczy się poplątało i sama nie wiem co do kogo czuję. 


Dzisiaj coś dłuższego. KTÓRY MOMENT NAJLEPSZY?


- Czy do Ciebie cokolwiek dociera?Nie zachowuj się jak dziecko.- powiedziała patrząc mu prosto w oczy. Ręce miał w kieszeniach i spuszczony wzrok.
- Nie mam czasu na wychowywanie Cię, rozumiesz? Czuję coś do Ciebie , a Ty to psujesz. - a on wciąż milczał. Westchnęła głęboko i kładąc ręce na biodra ruszyła przed siebie. Przytulił ją od tyłu.
- Kocham Cię. - szepnął do ucha. Dziewczyna uśmiechnęła się do siebie, a przez głowę przeszła jej myśl : " Co on w ogóle wie o miłości.". Nic nie odpowiedziała. Trwała tak w jego uścisku. Chciał ją pocałować , ale się odsunęła.
- Wiesz , że to wszystko nie polega tylko na czułościach?- Nie była pewna czy mówiła sama do siebie czy jej słowa po prostu uchodzą gdzieś w powietrze.Czuła się jak stara zrzęda i czuła , że wszystko wchodzi mu jednym uchem a drugim wychodzi. Nie otrzymała w zamian ani jednego słowa. Odwróciła się od niego na pięcie.
- Ale kochanie ! - krzyknął. W odpowiedzi dostał krótkie : - Odpuść sobie.
Na dworze było szaro , a on rzeczywiście sobie odpuścił. Nie poszedł za nią , nie przepraszał, nic , zero. Zaczął wypisywać durne sms , że się zmieni. Tego było za wiele , ale to trwało tak krótko. Zaczęła sobie uświadamiać, że podjęła złą decyzję. Jej kruche serce przeszył ból, a w głowie zaczęły tańczyć myśli. Nagle zauważyła jak z naprzeciwka idzie jej kolega, Hugo. Uwielbiała go , jego żarty , dogadywała się z nim. Dobrze ubrany , świetny charakter , przystojny , jedyne co mogło przeszkodzić w nazwaniu go ideałem była jego tusza... Pamiętała jak mu się podobała i spadło na nią jak grom z jasnego nieba.
- Jaka ja byłam głupia. - do oczu napłynęły jej łzy, dusiła je w sobie. W tym momencie najchętniej zapadła by się pod ziemię.Pamiętała jak ją przytulił a ona czuła się tak błogo i jak trzymał ją niewinnie za rękę i jak jej mówili , że powinna na niego zwrócić uwagę. A ona od siebie odpychała te wszystkie uczucia , nie chciała dopuścić do siebie myśli , że może żywić do niego coś więcej. Wszystko zrozumiała , że zachowała się pusto...

*** 
Była cała czerwona od śmiania się w niebo głosy. Po policzku spływała jej łza i szybko ją otarła. Hugo patrzył na nią szeroko uśmiechnięty.
- Już się uspokoiłaś?- zapytał po czym dźgnął ją w brzuch. Sara chwilę się jeszcze śmiała i przytaknęła. 
- Hugo , czy nadal się Tobie podobam?- Walnęła prosto z mostu. Nastała niezręczna cisza. Na dworze zapadł już zmrok a oni siedzieli na ławce niedaleko jego bloku.Co jakiś czas ktoś obok nich przechodził, jakiś alkoholik starał się utrzymać na nogach, pewna kobieta pytała o drogę.
- Okej , nic . Zapomnij.- Dodała po chwili. Spojrzała na niego i puściła oczko po czym komicznie uniosła jedną brew. 
- Dlaczego o to zapytałaś?- Chłopak przyglądał się jej profilowi. Długie czarne rzęsy nad zielonymi oczyma , okrągły nos i słodkie usta nadal sprawiały , że na sercu robiło mu się cieplej. 
- Nie. Nie musisz się obawiać.- Odpowiedział nie czekając na jej reakcję. Hugo był tego samego wzrostu co Sara , miał małe również zielone oczy , cudowne w dotyku blond włosy i szczery uśmiech. Nigdy przedtem nie miał dziewczyny , nie czuł smaku czyichś ust , nie całował po szyi i jego szyja nie poznała ust , które by delikatnie by ją muskały. Spojrzała a niego , a w jej oczach odbijały się gwiazdy i cały jego wszechświat. "Pocałuj mnie..." - myślała , ale on nawet nie wiedział jak się do tego zabrać. Przybliżyła się do niego nieznacznie, ale już miała styczność z jego ciepłym oddechem , słyszała jak mocno biją im serca. Hugo patrzył na jej usta , ułożył dłoń na jej karku po czym wplątał dłoń w jej bujne włosy. Ich wargi spotkały się na ułamek sekundy. Jakby droczyli się sami ze sobą. 

SŁUCHAMY : B.R.O- SAM NA SAM
XOXO NOFOUND. 



12 komentarzy:

  1. może i masz racje, młodzieńcza miłość jest najlepsza. nigdy jakoś tak o tym nie myślałam.. uświadomiłaś mi to, a mnie się podoba ten drugi kawałek. jest bardziej romantyczny ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. póki co przeżyłam nastoletnią więc zobaczymy kiedyś która miłość jest lepsza :D

    OdpowiedzUsuń
  3. no ja wiem, ale tak baaardzo lubię BW :C jutro będą kolorowe, obiecuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. książka jest o tym jakie życie wiodą kobiety w Afganistanie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. daje wiele do myślenia, godna polecenia :) o Córkach Hańby nie słyszałam, ale też pewnie świetna

    OdpowiedzUsuń
  6. nie pojechałam z przyjaciółką bo jej tata pracuje na kopalni a mój nie, a poza tym oszczędzam na aparat ortodontyczny ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się z Tb<3

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne :)
    Bloga prowadzimy w trójkę: ja, Martyna, która ślicznie rysuje oraz Sabina, która głównie pisze o muzyce której słucha :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Jasne, że się zgadzam :) taka miłość jest niewinna, może nie jakaś wielka i na całe życie, ale cudownie jest być zakochanym. obecnie tak mam ;)
    A ta historia po prostu świetna. na pewno będę tu zaglądać i obserwuję :D

    OdpowiedzUsuń


* Napisz, że obserwujesz, a zrobię to samo :)
* Przeczytaj chociaż połowę tego co napisałam.
* Pisz co sądzisz.