poniedziałek, 23 lipca 2012

89 .

Cześć , cześć. Ogólnie za każdym razem mówię , ze będę pisała częściej - gówno prawda. Albo nie mam czasu albo mi się nie chce. W każdym razie nie będę ciągnęła dalej tamtego opowiadania. Będę pisać pojedyncze historyjki , ponieważ są dla mnie wygodniejsze i bardziej się w nich wczuwam. 

Pozdrawiam .
+ Dzisiaj macie takie dwie krótkie . 



-Potrzebuję Cię. - powiedział patrząc przed siebie. Do jej oczu cisnęły się łzy, zagryzała nerwowo wargę. Spojrzała na jego , teraz smutny profil.
-Przepraszam...-zapadła cisza. Wiedziała, że nie będzie potrafiła tak prostu się rozstać.Wiedziała, że nic nie będzie wyglądać tak samo.Skończyły się wyznania o bezgranicznej miłości i kwiaty ,i romantyczne wieczory przepełnione gwiazdami i magią.
-Nie zostawiaj mnie,nie dam rady bez Ciebie.Jesteś wszystkim, moim wszystkim.Chcę Ciebie zatrzymać,a nie wiem jak.- Wypowiadał słowa powoli , dokładnie. Niech każde dotrze do niej jak najlepiej. Niech ona go zrozumie. Dziewczyna wzdrygnęła się i przeszył ją dreszcz. Z paznokci zdrapała już cały lakier. Nie wyobrażała go sobie mówiącego takie słowa.Przecież zawsze wydawał się taki silny i pewny siebie. Przecież sprawiał wrażenie niezależnego, zbuntowanego... Po policzku spłynęła jej pierwsza łza. Chłopak czule ją wytarł i przejechał wierzchem dłoni po jej bladym policzku.
-Nie płacz.Ty nie możesz płakać,to Twój wybór.- Wstał i ucałował ją delikatnie w czoło. Jej serce zatrzymało się, myślała , że tego chce , że to dobra decyzja. Gwałtownie wstała i wtuliła się w jego plecy. 
-Zatrzymaj mnie , zatrzymaj mnie przy sobie. Nie pozwól mi popełnić tego błędu , nie słucham innych , jestem głupia , kocham Cię . Tak strasznie Cię kocham. - Wtedy wybuchła płaczem chociaż cały czas dusiła go w sobie. Odwrócił się do niej i objął. Był zdezorientowany czego ona chce.

***
Była z nim od kilku tygodni. Był wspaniały , miał w sobie tyle pozytywnej energii. Mówił , ze ją kocha, że jest dla niego najważniejsza. Ale ona nie potrafiła mu tego powiedzieć.Cały czas czuła te śmieszne motyle w brzuchu gdy ją przytulał , nie wiedziała czy już go kocha.Tęskniła za nim gdy był daleko, nie mogła oddychać gdy ją całował i traciła równowagę gdy ją przytulał mocniej. Padło tyle pięknych słów , ale ona nie potrafiła w nie uwierzyć. Nie słuchała ludzi , bo mówili , że to nie chłopak dla niej , dla nikogo , że on nie jest na dłuższy związek, że ją zostawi prędzej czy później. Puszczała to wszystko mimo uszu. Jednak jego słowa także, bała się dać ponieść uczuciu , bała się znów płakać, nie chciała żeby to wszystko się skończyło tak szybko. Chciała go w sobie rozkochać, żeby nie mógł spać i myślał " gdyby ona leżała obok...". Żeby tak było rzeczywiście , a nie tylko w jego opowiadaniach. 

SŁUCHAMY : KELLY CLARKSON - WHY DONT YOU TRY  .

XOXO NOFOUND. 

2 komentarze:

  1. fajne ...
    czasami tylko nie mogę się połapać w tym co piszesz , jakby coś mi umykało ...

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne opowiadanie:)
    na razie nie zdradzę co to za zajęcie^^

    OdpowiedzUsuń


* Napisz, że obserwujesz, a zrobię to samo :)
* Przeczytaj chociaż połowę tego co napisałam.
* Pisz co sądzisz.