czwartek, 7 lipca 2011

[ 59 ] Na zawsze 10 *

Z rana na plażę zaczęli schodzić się ludzie. Całą grupkę przyjaciół zastali na kocach , przy wygasłym ognisku śpiących. Nadię obudził Olek polewając ją morską wodą. Mateusza nie było z nimi. Napisał tylko sms'a że pojechał pociągiem do domu i że jest w drodze. Nikt długo nie przejmował się tym faktem. Poszli zjeść oczywiście na śniadanie rybę co było nadmorską tradycją. Amanda , Ada i Angela szeptały pomiędzy sobą o Tomku i Nadii, że coś się pomiędzy nimi rodzi i chyba rzeczywiście tak było. Dużo ze sobą rozmawiali, dziewczyna przy nim zapominała o Mateuszu, który i tak zajmował całe jej serce,ale jak można być z kimś komu się nie ufa ... kogo się nie zna. Chcieli zostać jeszcze jedną noc ale byli bez pieniędzy i bez noclegu.
- Może pojedziemy do Sopotu? Do mojej babci? - zaproponowała Amanda. Wszyscy się zgodzili.
- A przyjmie nas wszystkich? - spytał zawsze przezorny Olek.
- Nie. Ty będziesz spał na dworze,albo wracaj do Poznania. - odparła sarkastycznie dziewczyna po czym wtuliła się w jego tors. W tym momencie Tomek objął Nadię ramieniem.
- No to jedziemy. - rozkazał i wsiedli w samochody. Droga minęła szybko. W najlepszym towarzystwie zawsze czas szybko leci. Dojechali po południu. Na szczęście Amanda miała rzeczy dla dziewczyn i każdej coś pożyczyła, a okazało się że chłopacy wszystko mają przy sobie. Nadia zadzwoniła do mamy. Nie zgodziła się żeby dziewczyna nocowała nad morzem ale nie miała wyjścia. Przecież specjalnie nie będzie wracać. Ogólnie skończyło się na kłótni czego nastolatka żałowała. Przecież ten cały rozwód porządnie daje mamie w kość. Cała paczka poszła do miasta. Pełno zdjęć, pamiątki, przymierzanie peruk. Na molo siedziała starsza pani. Miała przed sobą mały kapelusik i kilka groszaków w nim. Nadii na sam jej widok serce rozrywało się na pół. Uklękła przy niej i chwyciła ją za rękę wrzucając trochę pieniędzy. Kobieta uśmiechnęła się szeroko i zaczęła dziękować nastolatce ściskając mocno jej dłoń. Jej oczy zaszkliły się i mała iskierka szczęścia pojawiła się na jej tęczówkach. Człowieka serce rozpiera coś w rodzaju dumy kiedy się sprawi że druga osoba się uśmiechnie. Choć na chwilę.
- Ale Ty masz wielkie serce.- szepnął do Nadii Tomek znów przytulając ją. Jej nerwy przeszył zapach mocnych perfum. Mimowolnie objęła go i przycisnęła mocniej do siebie. Dlaczego miała wrażenie że ta noc będzie wyjątkowa?
- Dalej , chodźcie ! - zawołał ich Bartek puszczając oczko. Obydwoje zaśmiali się do siebie i dogonili resztę. Potem znów do baru. Kilka drinków , flirt z przystojnym barmanem , zazdrość chłopaków. Uczuli się jak robić kolorowe i pyszne trunki . Wieczór minął w cudownej atmosferze , impreza trwała w pewnym momencie Tomek wciągnął Nadię do tańca. Następnie wszystko przeniosło się na plażę. Znów kąpiel w morzu . Nikt nie pamiętał o Mateuszu który dopiero pewnie dotarł do domu. Nadia w którejś chwili usiadła nad brzegiem i czuła jak przyjemny chłód wody oplatał jej stopy. Poczuła że ktoś siada za nią i przytula.
- Jeżeli mam sobie iść. To powiedz.- oznajmił chłopak dotykając nosem jej szyi. Dziewczyna nie wiedziała co zrobić. Mogła go odtrącić , powinna, nie chciała. Wstała i chwyciła go za rękę. Szli długo brzegiem morza , doszli do całkiem pustego miejsca na plaży. Nie było tam żywej duszy , tylko światło księżyca dawało jakąkolwiek widoczność. W końcu stanęli. Odsunęli się od wody. Wpatrzeni w swoje oczy słyszeli tylko ciche bicie serc i oddechy muskające się wzajemnie.
- Ja nie chcę Cię wykorzystać. - powiedziała dziewczyna kładąc swoje ręce na jego barkach.
- Chcę żebyś to zrobiła. To co czuje jest silniejsze. Banalne. - odparł chwytając ją w pasie. Zaciągnął się jej zapachem i jedną dłoń położył na jej włosach trochę mokrych od morskiej wody. Nadia błądziła opuszkami po jego karku. Nagły natłok myśli przeszkadzał jej w decyzji.
- Czuję coś, ale Mateusz... - chłopak przerwał jej głośnym westchnięciem odsuwając ją od siebie.
- Lepiej wracajmy.- zasugerował ruszając. Nadia poczuła w sobie jakiś impuls i zaszła mu drogę. Unosząc się delikatnie na palcach musnęła jego wargi. Poczuła ucisk w żołądku a wszystko zaczęło wirować kiedy wszystko potoczyło się dalej. Jakby przyssani do siebie nie widzieli nic po za plażą i sobą samymi. Kiedy upadła na ciepły jeszcze piach nie poczuła bólu. Jej ciało rozpalał gorący dotyk chłopaka. W pięściach zaciskała grudki piachu i rozsypywała wokół siebie. Czuła jak Tomek zostawia ślad swoich ust na jej umięśnionym brzuchu. W końcu zrzucił z siebie koszulkę. Na sam widok jego klaty dziewczyna poczuła jak podniecenie w niej wzrasta. Chłopak podniósł ich ręce i jakby w tańcu zaczął całować jej usta. Języki były pobudzone. Pozbyli się reszty garderoby i nawet księżyc był zawstydzony sceną. Dziewczyna tłumiła w sobie ciche pojękiwania. On był jakby przygotowany do wszystkiego. Traktował jej ciało tak delikatnie a jednocześnie można byłoby ich oboje porównać do zwierząt wypuszczonych na wolność. Nadię przepełniała euforia, nigdy się tak nie czuła. Czuła w sobie obce ciało , chciała krzyczeć , nie mogła. Dotykała jego włosów , torsu , pleców. Jej ręce jakby zgubiły się na jego ciele. Płonęła. Jej zmysły nie wiedziały co ze sobą zrobić , wszystko czuła tak mocno , tak bardzo.
Wschodziło słońce i wpatrywało się w dwóch kochanków leżących na plaży wtulonych w siebie. Ubrali się bez słowa, ale ze śmiechem już wbiegli do wody płucząc się z piasku. Oczywiście wspólna zabawa , dziewczyna uciekała przed nim pryskając go wodą. Kiedy ją złapał zaczął całować tak namiętnie jak minionej nocy.
- Tu jesteście ! - krzyknął Bartek zastając ich w miłosnym uniesieniu. - No , no ,no. - dodał po chwili kiedy z wody wyszli trzymając się mocno za rękę.
- Czy jak wrócimy to wszystko się skończy?- spytał Tomek pochylając się do dziewczyny.
- Nie chcę żeby się kończyło. - odparła przyglądając się słońcu odbijającemu się w jego ciemnych tęczówkach.


                                                                                                           ( powiększone zdjęcie ma lepszą jakość )

Krótki rozdział , ale nie mam jakoś natchnienia.Osobiście mi się podoba. Nie wiem czemu - po prostu :) Na dworze gorąco , nie mogłam wyrobić , wieczorkiem jeszcze na mały spacer i no. Chcę jechać do tych chłopaków co u nas byli we wtorek. A w szczególności do jednego... zdradzę imię jeżeli będzie tego wart. I taki bonus. Na amatorskim zdjęciu obok jestem ja. Takie nie twarzowe , nie wiem czy pokarzę wam się bardziej. Jutro zawita do mnie kupela z pompką i jedziemy robić zdjęcia na drodze. love yeah . I oczywiście który moment podoba się najbardziej , a który najmniej? Tak przy okazji dziękuję za was, moich czytelników. Obserwatorów przybywa , może nie masami ale cieszę się że ktoś czyta. Uwielbiam was. AVE !! 


SŁUCHAMY : Eminem - Beautiful . 
xoxo Nofound. 

17 komentarzy:

  1. jej wspaniały rozdział. Kocham piosenkę eminema ;)

    Zapraszam do mnie, będzie mi mi miło jak wpadniesz :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mhm. Mnie także strasznie sie podoba ten rozdział . :) Jest tak uroczo romantyczny.... :*** wyobrażałam sobie Ciebie jako blondynkę.. a tutaj jesteś brunetką[?] i wydajesz sie zwyczajnie zwykłą dziewczyną. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. To co piszesz jest dobre, ale jakoś tak wolałam, kiedy Nadia była z Mateuszem. To znaczy, ok - mogła mu nie ufać i w ogóle, po tej aferze z siostrą sąsiada. Ale dlaczego on nawet słowem się nie odzywa, że ona też go zdradziła? I poza tym Nadia jakaś strasznie niezdecydowana jest - niby kocha Mateusza, niby tego gościa z Ameryki a teraz jeszcze przespała się z Tomkiem? No przecież dopiero zerwała z Mateuszem, nie? A skoro on wybaczył jej zdradę, to czemu ona nie może mu uwierzyć? No i ci ich przyjaciele - jak to jest, że żadne z nich nie zainteresowało się tym? Albo to, że po rozstaniu Nadii i Mateusza wszyscy go olewają... Tak czy owak - będę czytać dalej, bo jestem ciekawa. Ale chciałabym, żebyś mi odpisała i odpowiedziała na pytania.
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do Nadii właśnie o to chodzi że jest niezdecydowana. Ten chłopak z NY to było takie chwilowe , on się nie liczy. Wakacyjna miłość. Tomek pomaga Nadii zapomnieć , to impuls ale nie wiem jak to się z nimi potoczy. Mateusz się nie odzywa bo nie chce wszystkiego pogorszyć , a nikt się nim nie interesuje bo znają go i wiedzą że nie będzie chciał z nimi rozmawiać.
    Nadia wszystko opowiedziała Angelice , a nie opisuje rozmów pozostałych , skupiam się na życiu jednej osoby. Czyli nie teoretycznie sama nie wiem. Ale postaram się wszystko wyjaśnić w następnym rozdziale. Nie obiecuje że w następnym wszystko się do końca wyjaśni bo bym nie miała o czym pisać. ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. najbardziej? seks na plaży :) tak to romantycznie opisałaś :D
    najmniej? nie ma takiej sceny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. najbardziej? seks na plaży :) tak to romantycznie opisałaś :D
    najmniej? nie ma takiej sceny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O jadą do mnie. ;)
    Jak ich spotkam, to pozdrowię. :D
    Hehe.

    OdpowiedzUsuń
  8. mi też się podoba, a wiesz dlaczego? bo masz dziewczyno ogromny talent ; * najbardziej podoba mi się właśnie fragment, gdy kochają się bez żadnych skrupułów na plaży ; )

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny rozdział, najbardziej podobał mi się seks na plaży, świetnie to opisałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow! Jest świetnie ;) Najbardziej podoba mi się noc na plaży i to jak Nadia podzieliła się oszczędnościami ze staruszką. Jestem pod wrażeniem Twoich pomysłów, wymiatają po prostu, Twoje notki są lekkie i romantyczne. Czekam z niecierpliwością na ich powrót i reakcje Mateusza ;)

    Pozdrawiam

    PS. Jak na złość najgorszej sceny w tej notce NIE MA :P

    OdpowiedzUsuń
  11. ale żeby za pomocą wyobraźni napisać coś trzeba mieć talent, by dobrać starannie słowa i dodać to w jakąś całość ; ) a Tobie to wychodzi.

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny rozdział bd. musiała się cofnąć do poprzednich .;P

    OdpowiedzUsuń
  13. dzięki ;3
    kocham piosenkę beautiful, wywołuje u mnie tyle wspomnień i emocji, jest mi bardzo bliska no i po prostu genialna <3

    OdpowiedzUsuń
  14. eminem mógłby dać koncert w Polsce .♥
    '' W najlepszym towarzystwie zawsze czas szybko leci '' !:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mhm. U M sądzę , że okej . :* Teraz właśnie jest na obozie w Bieszczadach, na które ja również miałam jechać ale zrezygnowałam. -,- lecz niezbyt żałuję, gdyż jadę nad morze z garstką świetnych ludzi . <3

    OdpowiedzUsuń
  16. baaaardzo mi się podoba ;D najlepszy moment to noc na plaży, masz talent, bo świetnie to opisałaś ;)też trochę nie rozumiem zachowania Nadii, niby kocha Mateusza, ale nie chce z nim być, a teraz jeszcze z tym Tomkiem...tak jakby do Matiego nic nie czuła...moim zdaniem powinna bardziej przejąć się rozstaniem z nim. a Tomek znów mógłby być chłopakiem "na pocieszenie". szybko się to wszystko dzieje, ale jest świetne ;D będę czytać ;)

    Magda

    OdpowiedzUsuń
  17. "...nawet księżyc był zawstydzony sceną"... Inspirujesz:D

    OdpowiedzUsuń


* Napisz, że obserwujesz, a zrobię to samo :)
* Przeczytaj chociaż połowę tego co napisałam.
* Pisz co sądzisz.