sobota, 9 kwietnia 2011

szukam odzwierciedlenia moich uczuć .

"Dlaczego to ja mam się starać" pomyślała przechodząc 10 raz przed jego domem. Teraz zauważyła że im bardziej ją olewa tym bardziej ona za nim tęskni. Czy to normalne że z dnia na dzień przestał się odzywać? Można zrozumieć że nie miał czasu ale to też nie zbyt dobre wytłumaczenie. Choć nie są razem i spotkali się może z dwa razy , ale w końcu to chyba coś znaczyło!
W końcu przechodząc pod  jego oknem zatrzymała się i spojrzała na zegarek. " No tak spóźnię się , mam go gdzieś". Podniosła wzrok i jakby znak z nieba że akurat wyszedł z domu. Wysoki brunet z przebitymi uszami i papierosem w dłoni. Co jej się w nim podobało?Właściwie sama nie wiedziała, ona może była zbyt grzeczna dla niego , może go nie kręciły takie dziewczyny . On zaś kręcił ją za bardzo. Nie mogła przestać o nim myśleć jakieś dobre dwa tygodnie do tego nagle przestał dawać znaków życia.
W tym momencie pojawił się problem - po co ona tam czekała? Co miałaby zrobić kiedy go zobaczy? W końcu wyszedł, powinna mu się rzucić na szyję i krzyknąć " tęskniłam" czy moze dać mu w twarz i podniesionym tonem powiedzieć " dzięki za lekceważenie mnie" . Nie wykorzystała żadnej z tej opcji i po prostu stała wpatrzona w jego profil. Postanowiła przyśpieszyć kroku i przejść przed nim na drugą stronę ulicy tak żeby to on ją zobaczył pierwszą.
- Agata ? - krzyknął za nią. Zatrzymała się na środku wąskiego przejścia i cofnęła się.
- Igor? O kurcze co ty tu robisz? - udawała zdziwienie poprawiając przy tym włosy które wcześniej wiatr rozerwał na wszystkie strony.
- Mieszkam niedaleko - pokazał palcem na duże brązowe drzwi w jakiejś starej kamienicy. - A ty? - spytał podając jej dłoń. Tak , przeszedł ją w tym momencie ciepły impuls a serce jakby wyparowało.
- Yhm ja akurat wracam z ... właśnie szłam od ... babci ! - ostatnie słowo jakby wykrzyczała po czym natychmiast się poprawiła - Wracam od babci , mieszka tam w tych nowych blokach - uśmiechnęła się szeroko.
Zaczęli iść w tym samym kierunku . Zaczął jej opowiadać że właśnie idzie na pociąg bo jedzie odwiedzić kumpli z innego miasta i że nie wie czy wróci na noc , że może tam zanocuje że szykuje się "mały" melanż.
- Jedziesz ze mną? - za proponował .
- Raczej nie dzięki , nie mam nawet na pociąg - tłumaczyła się. Była od niego młodsza o pięć lat , nawet nie piła alkoholu, a co dopiero jechać z nim do innego miasta? Matka chyba by ją zamordowała! Może tak wyglądał właśnie problem. Agata była jeszcze zależna od rodziców , nie mogła sama o sobie decydować , nie uciekła by z domu a rodzicie nie puścili by ją na noc do chłopaka. Wiedziała że jeżeli by jej za proponował noc u siebie okłamała by ich jakoś że idzie do koleżanki robić jakiś plakat lub po prostu na babski wieczór z maseczkami , łzawymi filmami a około 1 w nocy horrorem mrożącym krew w żyłach .
- Jesteś na mnie zła? - spytał po chwili patrząc w jej stronę.
- Za co ? - udawała że nie wie o co chodzi choć najchętniej kazała by mu uderzyć się pustakiem w głowę albo z rozpędu walnąć w mur.
- Za to że się nie odzywałem . Wiesz naprawdę nie miałem kiedy a nie chciałem Cię rozpraszać ... masz tyle nauki.
- A ty nie masz? - w końcu też się uczył.
- To nie to samo mi starczą dwóje , muszę przejść do tej ostatniej technikum a ty? Niedługo próbne gimnazjalne masz. - zapadła niezręczna cisza. Chyba wtedy on też zobaczył różnicę wieku.
- Wiesz że cyfry nie mają dla mnie znaczenia? - zaczął. - Chodzi o mentalność , a z tobą mi się świetnie rozmawia. Z początku myślałem ze się narzucam.
- Bardziej mnie rozprasza kiedy się nie odzywasz, wiesz jak się martwię? Myślę ciągle że masz mnie dość,że co będziesz zadawał się z gówniarą albo że ktoś ci coś nagadał. - na jej twarzy pojawiły się wyraźne wypieki . Oczy zrobiły się szklane , nie chciała żeby pomyślał że jest słaba , w końcu jeszcze nie czuł nic wyjątkowego do niej.
- Agata , przepraszam. Po prostu musiałem się nad tym wszystkim zastanowić. Odezwałbym się.
- Ciekawe - dziewczyna posmutniała a on chwycił ją za drobną rękę.
- Nie bawię się Tobą . Traktuje to wszystko poważnie. Miłość - traktuję poważnie .

http://formspring.me/noofound
słuchamy : Ryan Star - Breathe





 xoxo Nofound

15 komentarzy:

  1. Jak czytałam początek, to jakbym czytała swój pamiętnik... Nawet imię dziewczyny się zgadza.. heh Tylko w Twojej historii był happy end, a w mojej go zabrakło :)

    Ładnie napisane :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, starszy :) ale widocznie byłam za stara, bo on wolał jeszcze młodszą...

    OdpowiedzUsuń
  3. Extra, pisz dalej dziewczyno! ;* Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Swietne masz to opowIadanie :d

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham <333333 Nie wiem jak to powiedzieć ale uwielbiam czytać to co piszesz , masz mega wizje .

    OdpowiedzUsuń
  6. probowalam juz kazdego rodzaju tanca,procz break dance i baletu,choc baletu podstawy mialam.
    aktualnie praktycznie hip hop,dancehall , new age, modern duużo dużo . :)
    mój ukochany :( chciałabym aby był mój!:'(.
    tak,tak tańczy,jest niesamowity :(!

    OdpowiedzUsuń
  7. ♥bosko piszesz !. mam prosbę, dasz kolejną część ?. ;**
    jak sciągniesz dobrą wersje to byś mi dała link ?. ja szukam i szukam i znaleść nie moge no.♥

    OdpowiedzUsuń
  8. ♥no włąśnie o to mi chodziło, żeby wymysleć,a potem to dodać. szkoda =.=♥

    OdpowiedzUsuń
  9. naprawdę fajnie piszesz ;D i te zdjęcia cudne ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. 'pożeram' twoje opowiadania, świetnie piszesz! :D

    OdpowiedzUsuń


* Napisz, że obserwujesz, a zrobię to samo :)
* Przeczytaj chociaż połowę tego co napisałam.
* Pisz co sądzisz.