poniedziałek, 27 grudnia 2010

Święta przysięga .

Niespokojnie chodziła po mieszkaniu , wypatrywała go przez okno lecz wciąż go nie było. Telefon nie odpowiadał , nie miała z nim kontaktu. Zegar wybił jedenastą w nocy kiedy rozległy się kroki w mieszkaniu. Zdenerwowała zerwała się z łóżka rzucając w kąt swoją ulubioną powieść.
- Jesteś ! Nareszcie! - krzyknęła gdy tylko się jej pokazał.
- Tak , mam nadzieje że się nie denerwowałaś kochanie - przywitał ją słodkim pocałunkiem. Zdejmując koszule zmierzał do toalety.
- Denerwowałam to mało powiedziane! Myślałam ze , że nie wiem co myślałam! -
- Ale już jestem - powiedział zamykając drzwi toalety.
- Tylko tyle masz do powiedzenia !! - Rozdrażniona jego zachowaniem usiadła na kanapie. Usłyszała dźwięk puszczanej wody. Czuła się urażona i niezadbana. Wstała i wzięła jego koszulę z zamiarem złożenia jej. Poczuła zapach damskich perfum , dosyć ostrych i wyzywających , z jednej strony wręcz odrzucających. Wiedziała że takich nie używa. " Pewnie koleżanki z pracy" tłumaczyła sobie podświadomie sama w to nie wierząc.
- Ładne perfumy - powiedziała do  męża mierząc go i obserwując jego ruchy.
- Tak wiem , to te od ciebie - puścił do niej oczko , jeszcze wycierał mokrą głowę - Idź spać , ja też za raz pójdę. - dodał.
- Od kiedy kupuje ci damskie zapachy? - mruknęła.
- Damskie ? - zdziwiony wziął od niej koszule i powąchał - Mym .. to nie jest damski zapach!! -
- Jutro też tak pachnij , a i pokaż mi ten perfum kochanie - wyraźnie zaakcentowała wyraz" kochanie" , miała złe przeczucia.
- Jutro nie mogę - szepną do siebie - Idź spać ! Zmęczona jesteś! -  krzykną w końcu.
- Może mi powiesz że zapachów nie odróżniam - zarzuciła mu. - Nie mam ochoty z tobą rozmawiać - cisnęła koszulą o ścianę , miała ochotę ją spalić , zjeść ... no może nie zjeść ale zniszczyć ją. Nie chciała nawet myśleć że ją zdradza, tak się kochali a przy najmniej takie sprawiali wrażenie. Na drugi dzień kiedy się obudziła jego już nie było. Posprzątała trochę w domu aż wyszła. Była umówiona ze swoją najlepszą przyjaciółką. Znały się od lat , wiedziały o sobie wszytko , wszystkie szczegóły pocałunków i seksu , dosłownie wszystko.
- Cześć , co się stało? - spytała Patrycja.
- Nic .. no dobra mam pewną teorię - powiedziała  Ada chwytając torebkę i przyciskając do piersi.
- Usiądźmy i mi wszystko opowiesz kochana - za proponowała koleżanka. Usiadły na dworze , w pobliskiej kawiarni , zamówiły napoje i zaczęły rozmawiać. Adrianna opowiedziała całą sytuację swojej bratniej duszy.
- I co? Ta twoja teoria to że ma na boku kogoś? - wzięła głęboki wdech.
- Tak tak jest!! - popłynęły jej łzy.
- Co się stało ? to tylko przypuszczenia. - Nagle zaczęła wskazywać swoją prawą ręką na lokal na przeciwko . Stał tam Mateusz całujący jakąś młodą dziewczynę. Była śliczna , wyglądała jak księżniczka. Miała długie rude włosy upięte w elegancki kok , czarne leginsy , okrywające długie zgrabne nogi i krótki czerwony płaszcz idealnie dopasowany do smukłej figury dziewczyny. Mąż Ady właśnie przytulał nastolatkę gładząc ją po policzku. Nie wahając się zadzwoniła do niego by sprawdzić czy to on , czy się nie myli. Krztusząc się płaczem chwyciła za motorole i wybrała numer .
- K..kk.. kochanie, gdzie jesteś - powiedziała jąkając się. Nie miała wątpliwości to był on. Odebrał szybkim ruchem telefon i poddenerwowany odebrał.
- Jestem w biurze i robię papierkową robotę , będę dziś wcześniej kocie - kłamał , kłamał w żywe oczy , właściwie w martwy telefon ale to nie robi różnicy , kłamał !! Nie mogła uwierzyć , że chłopak . już mężczyzna zdradzał ją. Kochała go przez 15 lat licząc razem kiedy on o tym nie wiedział. Matowe czerwone paznokcie wbijała w jaskrawy obrus.
- Spójrz w lewo i powiedz " to nie tak" , z nami koniec misiu - krzyknęła do słuchawki.Mateusz zrobił co kazała ale nie zdążył nic powiedzieć , perfidnie jeszcze dał buziaka młodej rudawej kochance i wybiegł za żoną.
- Potem zadzwonię - krzyknę na wychodnym do Patrycji która jeszcze ją wołała.
W domu rozpętało się piekło. Przy najmniej dla Ady. Krzyczała okładała go pięściami i groziła nożem. Przepraszał ją , mówił że kocha lecz nic to nie dawało.
***
- Wynocha - krzyczała wyrzucając jego rzeczy z balkonu. - Nie chce cie znac !! Ciesze się ze juz jutro będzie po wszystkim!! Głupi chuju! - dodała nie przestając płakać. Drażniły ją emocje , to wszystko co w sobie dusiła , nie mogła ustać w miejscu , święty związek małżeński zniszczony przez jakąś małolatę i mężczyznę do tej pory jej życia. Nie widziała co ze sobą zrobić , była zbyt dojrzała żeby myśleć o samobójstwie i zbyt młoda żeby wiedzieć co dalej zrobić ze swoim życiem. Popełniła grzech ciężki rozwodząc się , ale sprawy religijne najmniej ją obchodziły , to on rżnął jakąś młodą dupę kiedy ta czekała na niego martwiąc się i czasem myśląc o najgorszym.
- Kochałam Cię skurwielu - wykrzyczała, czuła jak całe miasto na nią patrzy , jej krzyki powodowały płacz dziecka sąsiadów i chyba trzęsienie ziemi.
- Nie mam gdzie mieszkać - mówił Mateusz niezdarnie łapiąc swoje ubrania , buty , raz dostał butelką perfum.
- To te są damskie? Przecież nie używasz damskich! O tak to tej małolaty! U niej kurwa zamieszkaj !! - wyrzucała z siebie kiedy cisnęła w niego butelką tanich perfum. Trzask pękającego szkła rozzłocił ją jeszcze bardziej, to był koniec ich sielanki , jej sielanki , koniec małżeństwa , początek plotek , pogłosek. " niech tylko spotkam te głupią szestastke która zniszczyła mi życie " myślała. Siedziała z lampką wina na balkonie, trzymając w ręku jego koszule , jej ulubiona. Nie stal już na dole , nie mial nawet po co wracać walizki tez wyrzuciła , ale koszuli nie oddała, potem ją podarła , spaliła.


Głupie nastolatki " kochające " żonatych facetów. Dla tych mężczyzn to zabawa a może zniszczyć rodzinę. Dają dupy starszym facetom nie myśląc o konsekwencjach( nie mówię o prostytutkach taki zawód), mówię o charakterze .. dziwki , która na miejscu tej kobiety prawdopodobnie życie by sobie odebrała!! Idiotka..


Jutro - 28 grudnia 2010r. pojawi się drugi roździał "Serca się przyciągają." , zainteresowanych zapraszam do czekania , czytania oraz komentowania !! :) :) 

6 komentarzy:

  1. cisnęła koszulą o ścianę - nie lepiej rzuciła ? :)
    krzyknęła *
    a ogólnie to wspaniale ;)
    lubię czytać o zdradzie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ogólnie dzięki za miłe słowa :*

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest cudowne , przeczytałam każdy Twój post i czekam na więcej i oczywiście na kolejny rozdział. :)
    Uwielbiam Cię dziewczyno :* Ale ktoś zagłosował w twojej sondzie na to żebyś zamknęła bloga. Nie rób tego !!!

    pozdrawiam ;******

    OdpowiedzUsuń
  4. cuuudne <3
    ale mam małą prośbę.. zmień czcionkę ;) źle czyta się długie teksty z taką czcionką ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Naprawdę ładnie piszesz ;) Pozwoliłam sobie dodać Cię do obserwowanych. Może wejdziesz też do mnie? grungoweimperium.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń


* Napisz, że obserwujesz, a zrobię to samo :)
* Przeczytaj chociaż połowę tego co napisałam.
* Pisz co sądzisz.