wtorek, 28 grudnia 2010

Serca się przyciągają. #2

Siedzieliśmy na przeciwko siebie trzymając się za ręce. Nie znałam go jeszcze dobrze, nic nie wiedziałam o jego przeszłości o jego rodzinie a o samym Piotrku też nie wiele. Mówi się " nie patrz co było patrz co jest i co będzie ", ale jednak chciałam wiedzieć co robił wcześniej , kim był i jaki był.
- O czym tak myślisz? - spytał budząc mnie z zamyślenia.
- O Tobie - odpowiedziałam ściskając trochę mocniej jego dłoń.
- O mnie? Przecież jestem tuż obok - uśmiechną się i rozluźnił nasz uścisk.
- Tak , nic o Tobie nie wiem a chciałabym . Wiem że kiedy będziesz chciał to powiesz mi sam. - uciekłam wzrokiem. Nie chciałam aby pomyślał że jestem natrętna namolna czy coś w tym rodzaju. Chwycił mnie za brodę i skierował moją twarz w swoją stronę.
- Co chcesz wiedzieć? - wziął głęboki oddech. Nie wiedziałam o co pytać. Postanowiłam nie dociekać jego przeszłości.
- Na imprezie na której się poznaliśmy nie wypiłeś ani grama. Nie pijesz? - zaczął się śmiać ale jego oczy były poważne.
- Nie poznaliśmy się na imprezie - powiedział a ja zdziwiona patrzyłam na jego uśmiech.
- Widzę że mnie nie rozumiesz - i miał racje , w ogóle go nie rozumiałam , czy on czytał mi w myślach?
- Nie czytam ci w myślach widziałem to po twojej minie - dodał po chwili. Ta i on mi w myślach nie czyta?
- Poznaliśmy się przed clubem kiedy ochoczo uratowałaś mnie i zakochałaś od pierwszego wejrzenia we mnie - zaczerwieniłam się ale czułam się pewna siebie.
- A ty we mnie nie ? - rzuciłam szybko.
- Tak , w Końcu jesteś najpiękniejszą dziewczyną na świecie , nie odpowiedziałem ci na pytanie... - zaśmiał się, uwielbiałam jego śmiech , uroczy , nadzwyczaj wesoły. Miał taki męski głos , taki seksowny , pobudzający wszystkie zmysły we mnie.
- Więc... - zaczął - Nigdy w życiu nie miałem w ustach alkoholu , mój ojciec był pijakiem , kiedy wypił był agresywny i bił mamę ... do póki nie byłem na tyle duży żeby mu się postawić. Boje się że ja też będę agresywny , nie wiem jaki będę ale nie chcę być taki jak on . Potrafię bawić się bez procentów. Uwarzasz mnie za idiotę - nie odpowiedziałam przez dłuższą chwilę. Nie spodziewałabym się że miał w rodzinie alkoholika.
- Teraz już w ogóle jesteś duży - uśmiechnęłam się sztucznie - jak mu się postawiłeś ? - spoważniałam .
- Zajebałem mu jak chciał uderzyć Agatę -
- Agatę ? - pomyślałam że ma siostrę , od razu miałam Ochotę ją poznać.
- Nie , Agatka to moja mama - wyszczerzył zęby. Mówił do mamy po imieniu . Tak to się nazywa szacunek, ale może jego mama jest taka? Wyobrażałam ją sobie jako bardzo elegancką kobietę lub hipiskę która kocha świat.Dlaczego? Nie wiem.
- Agatka to spoko laska , ja muszę lecieć - powiedział całując mnie na pożegnanie.
- Gdzie?? - musiałam zapytać bo sam by mnie nie oświecił.
- Mam do załatwienia pewną sprawę - uścisną mnie jeszcze raz i odszedł. Patrzyłam na niego do momentu aż nie znikną za rokiem. Gdzie szedł? Pewną sprawę? Nie miałam pojęcia o co mogło mu chodzić. Postanowiłam więc iść do Oliwi.
- Cześć Sracia - powiedział wychodzący z jej mieszkania Krystian. Jeszcze się ubierał. Pewnie znów oddali się rozkoszy. Ja nigdy tego nie robiłam , nie wyobrażałam sobie jak to jest. Chciałm aby to był moment wyjątkowy i ktoś wyjątkowy. Myślałam w ten sposób o Piotrku ale czułam się głupio. Zawstydzał moje myśli, dosłownie.
- Cześć, cześć - pomachałam mu jeszcze . Weszłam do mieszkania. Jak zwykle miała porządek wszystko poukładane i wyczyszczone.
- Oliwa , nie ma twoich starych znowu ? - usiadłam przy ławie w salonie. Ława była z ciemnego drewna , wyglądała jakby warzyła z tonę , styl mieszkania klasyczny. Kominek , żyrandol, bardzo bogaty. Oliwi i jej rodzinie nie brakowało pieniędzy.
- Tak , starzy w delegacji a brat gdzieś pojechał na wycieczkę - nagle pokazała mi się przyjaciółka. Ubrana w śliczną niebieska sukienkę.
- Cokolwiek - powiedziałyśmy razem. To było nasze ulubione słowo. Wybuchłyśmy śmiechem.
- A ty co tak się odszczeliłaś? - spytałam perfidnie ją mierząc.
- Idziemy na zakupy mała. Gdzie masz Pitera? - powiedziała jakby kpiła ze mnie.
- Jaki jest w łóżku Krystian - znów się śmiałyśmy.
- Dobra dobra , chodź już. - ubierała już płaszcz. Szybkim krokiem podeszłam do niej i przytuliłam/
- A ty co tej - powiedziała zerkając na mnie z sarkazmem w głosie.
- Dawno się nie widziałyśmy - krzyknęłam .
- To prawda kochana - przytuliła mnie. Ubrałyśmy się i wyszłyśmy.
***
- O boże dziś się mega okupiłam - zaczęła Oliwia kiedy już wracałyśmy.
- Tak - nie było we mnie entuzjazmu choć też kupiłam sobie pełno ciuchów.
- Co jest?- od razu zauważyła ze coś mnie trapi.
- Piotrek miał do załatwienia jakąś sprawę i nie powiedział o co chodzi - szepnęłam.
- No weź, pewnie nic ważnego albo ci powie niedługo. Nie martw się - uśmiechnęłam się szczerze. Nagle zobaczyłam jak Piotrek wychodzi z jakiegoś mieszkania. Nie ze swojego. Szedł wściekły. W drzwiach stała jego była dziewczyna śmiejąca się i gładząca po brzuchu....

5 komentarzy:

  1. narracja - bosko , dopasowana świetnie .
    ale jedna rzecz mnie w tym wszystkim denerwuje ,
    znikną - i czemu nie ma " Ł "
    uśmiechną - brak " Ł "
    to już niepierwszy raz jak masz takie błędy , jak na dziewczynę w wieku 13-14 [o ile tyle masz lat] powinnaś na to uważać .

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem że często mi się to zdarza ale to dlatego że mam klawiature w laptopie popsuta i litera ł mi wypada ;D .

    OdpowiedzUsuń
  3. nie noo ja Cię po prostu wielbię ;** czekam na następną część ;**

    cukierkowataa

    OdpowiedzUsuń
  4. proszę cię przestań,nie rezygnuje na zawsze tylko na jakiś czas. na moblo postaram się coś pisać ale nie obiecuje. na blogu w najbliższym czasie nic nie napiszę ponieważ nie mam weny. przykro mi. ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. zajebista jesteś . ;d ;)

    OdpowiedzUsuń


* Napisz, że obserwujesz, a zrobię to samo :)
* Przeczytaj chociaż połowę tego co napisałam.
* Pisz co sądzisz.