sobota, 2 lipca 2011

[ 57 ] Na zawsze 8 *

W domu rozległ się dźwięk telefonu. Mateusz niechętnie podniósł się z łóżka i poszedł odebrać. Dziewczyna w tym czasie pościeliła łóżko i zbiegła na dół do kuchni.
- Za półtorej godziny będą moi rodzice. - powiedział bez entuzjazmu w głosie. Podszedł do Nadii i objął ją w pasie. Delikatnie pocałował i zasugerował żeby zrobiła śniadanie.
- Ja? Chyba oszalałeś. - zaśmiała się i oparła się o blat czekając aż jej chłopak weźmie się do roboty. Z małym zapałem, ale w końcu przygotował solidną porcję gofrów dla każdego. Posiłkowi towarzyszyły różne słodkości takie jak truskawki , bita śmietana czy wiórki kokosowe. Z kącików ust namiętnymi pocałunkami zbierali bitą śmietanę. W końcu nadszedł czas na rozstanie. Mateusz odprowadził Nadię do domu i życzył powodzenia co do rodziców. Nie rozmawiali o tym zbyt wiele bo dziewczyna strasznie do przeżywała a to były chwile tylko dla nich. Pocieszał ją tuląc do swojej klatki piersiowej.
- Cześć kochanie. Była dziś u Ciebie Angela. Mówiła że masz się z nią skontaktować podobno to coś ważnego. - powiedziała mama uśmiechając się do córki. Sztuczny uśmiech wyglądał jeszcze gorzej na jej twarzy niż całe cierpienie. Szykowała się rozmowa z ojcem,z której nie mogło wyniknąć nic dobrego. Dziewczyna uszykowała się szybko i wyszła z domu pisząc do przyjaciółki że zaraz się u niej pojawi. Dzień był chłodny. Pogoda w Polsce nie równała się z tą w Stanach.
- Hej ! -  przywitały się czule dziewczyny. Poszły do pokoju Angeliki a jej mama przyniosła im różne przekąski przygotowane z okazji powrotu córki. Była ich ulubiona babka czekoladowa! Mama Angeli była niesamowitą kucharką. Dziewczyny mówiły że lepszej nie ma.
- Byłam dziś u Ciebie. - powiedziała Angela popijając pepsi.
- Wiem. Byłam u Matusza. - odparła uradowana Nadia i poczuła jak na samą myśl o nim jej twarz oblewa rumieniec.
- Cieszę się ... - wybełkotała przyjaciółka i zgrywała właśnie zdjęcia zza granicy. Zakochana spojrzała niepewnie na koleżankę i spytała co się stało. Widać było że nie jest ... normalnie.
- Spotkałam się wczoraj z Bartkiem. - zaczęła. Nadia kazała jej wszystko opowiedzieć. - Eh ... no dobra. Przyszedł po mnie do domu i poszliśmy do naszej ulubionej kawiarni. Było strasznie miło. Śmiałam się , chwycił mnie nawet za rękę kiedy szliśmy przez miasto. Ale powiedziałam mu że całowałam się w Nowym Jorku z innym chłopakiem , a on uznał że gdybym coś prawdziwego do niego czuła to bym tak się nie zachowała. A powinien się cieszyć że mu się przyznałam!! - wzięła głęboki oddech i wyjęła kartę pamięci z laptopa.
- Po cholerę mu mówiłaś ? - oburzyła się Nadia i odłożyła talerzyk z przepysznym wypiekiem.
- A Ty nie powiedziałaś Mateuszowi ? - Angeli odpowiedziała cisza.
- Musisz porozmawiać z Bartkiem. Walcz o niego bo on chyba szczerze Cię kocha. - powiedziała dziewczyna nie odpowiadając na zadane jej wcześniej pytanie. Przyjaciółka przytaknęła jej tylko i powiedziała że wie,ale że to trudne.
- Obiecuję że o niego zawalczę , ale Ty powiesz Mateuszowi . - postawiła ultimatum Angela.
- Co ? To może wszystko zniszczyć nie powiem mu. Ja jestem szczęśliwa i chcę żebyś i ty była!-  dziewczyna poczuła irytacje. Wychodząc od przyjaciółki była tą rozmową przytłoczona. Szła w rytmie piosenki Pezeta i snuła refleksje na temat Chrisa. Przecież to nikt ważny,a na pewno nie tak ważny jak Mateusz.
Weszła do domu i od razu od uszu odbił się dźwięk głosu ojca. Nikt nie usłyszał że wróciła więc poszła do pokoju i nie zamykając drzwi przysłuchiwała się rozmowie rodziców.
- Ty też nie jesteś święta ! Zdradziłaś mnie ! - krzyczał pan Darek.
- To było osiem lat temu! Byłam głupia i jeszcze młoda! Dorosłam i to było jednorazowe a tu się dowiaduje że masz narzeczoną. - słychać było jak matka płacze. Cieniutki głos załamywał się pod wpływem emocji a do tego okazało się że ona też zdradziła kiedyś ojca.
- Tylko ona tak mówi! Nie oświadczyłbym jej się jestem żonaty z Tobą ! - bronił się zwalając całą winę na Anitkę ...
- Miło że zauważyłeś z kim jesteś żonaty i przestań w końcu kłamać . Darek myślisz że uwierzę? A nawet gdyby zdradziłeś mnie ! I moja córka to widziała! Ile ty masz lat żeby nie myśleć!!! - krzyk roznosił się po całym domu. Telewizor rozkręcony na maksa by tego nie zagłuszył. Nadia siedziała na fotelu z kolanami pod brodą płacząc. Nie chciała żeby się rozchodzili ale sama by mu nie wybaczyła i nigdy tego nie zrobi.
- Wiem jak to wygląda. Ale ona sama mi się do łóżka wpakowała! - na te słowa mama Nadii roześmiała się.
- Sama Ci się wpakowała ? Nie rozśmieszaj mnie palancie ! Wynoś się! - kobieta rzuciła na korytarz walizkę męża i kazała mu się pakować.
- Marika ! Ja już zostanę z wami w Polsce ! - mężczyzna podszedł do kobiety ale za nim zdążył chwycić jej dłoń miał jej czerwony odcisk na policzku . Wydał z siebie odgłosy jakby podobny do warknięcia i szybkimi ruchami zaczął wkładać swoje rzeczy do walizki. Kiedy wychodził oznajmił że wróci po resztę rzeczy.
- Nie martw się jeszcze Ci je spakuje ! - odkrzyknęła pani Marika i zatrzasnęła za nim drzwi. Zajrzała do pokoju córki i zobaczyła ją siedzącą tyłem i składająca wyprane rzeczy. Nadia zauważając mamę podeszła do niej i mocno przytuliła. Czuła na ramieniu kapiące łzy z jej oczu. Wymieniły się spojrzeniami. Nadszedł wieczór a mama dziewczyny powiedziała że wychodzi na babski wieczór. Miała na sobie czarną elegancką sukienkę , a jej kruczoczarne włosy opadały na barki zasłaniając też delikatnie dekolt. Wyglądała na o wiele młodszą. Nadia wykorzystując sytuację zorganizowała imprezę. Zrobienie jej nie było trudne każdy coś przyniósł a wszystko działo się na niewyremontowanym piętrze, jeszcze bez mebli. Na imprezę przyszli chyba wszyscy jej znajomi i znajomi znajomych. Było pełno ludzi. Nie obyło się oczywiście bez Mateusza i Olka.
- Super impreza ! - powiedziała do Nadii jakaś obca dziewczyna .
- Dzięki , a ty to ... ? - spytała lekko zdezorientowana nie znając połowy osób.
- Jestem Amanda. Przyszłam z Olkiem. - oznajmiła a Nadia poczuła coś dziwnego. Nie wiedziała czemu ale była zazdrosna! Okazało się że jest to jego nowa dziewczyna i są ze sobą od jakiegoś tygodnia dopiero. Nie piła , natomiast Olek nieźle szalał. Wszystko skończyło się około za dwadzieścia czwarta rano.
O dziwo nikt nie został u Nadii w domu . Nawet Angela z którą zamieniła tylko parę słów a potem jakby zniknęła. Pomyślała że pewnie jest gdzieś z Bartkiem. Gospodyni byłe ledwo po jednym piwie i kiedy weszła do pokoju zauważyła kogo w swoim łóżku.
- Co wy tu robicie!! - krzyknęła przestraszona widząc w swoim łóżku Angelikę z Bartkiem.
- Już koniec imprezy? - spytała zmieszana Angela.
- Tak! Bartek oszczędź mi widoków i się ubierz !! - zdenerwowana wyszła na korytarz i wyprosiła Bartka . Kiedy Angela kierowała się do drzwi przyjaciółka chwyciła ją za rękę i pociągnęła do środka.
- Co to miało znaczyć? Chyba musisz mi to wytłumaczyć. - zażądała Nadia zakładając ręce na biodra.
- On był pijany troszkę i a ja zaproponowałam rozmowę i poszliśmy do Ciebie do pokoju i zaczęliśmy się przytulać aż w końcu zdjęłam koszulkę a on swoją ręką ...
- Dobra dobra ! Daruj sobie szczegóły ! - powiedziała organizatorka imprezy. - To było głupie! Żebyś nie żałowała! Zabezpieczyliście się chociaż? - dziewczyna martwiła się .
- Tak. Szczerze wiedziałam że to dziś się stanie i wszytko ok. Nie martw się z dzieckiem do Ciebie nie przyjdę. - obydwie się zaśmiały. W końcu Angela została u Nadii i obiecała pomoc przy sprzątaniu.
Nazajutrz posprzątały i rozstały się około dwunastej. O pierwszej Nadia była już w domu kultury na próbie do wakacyjnego przedstawienia. Wchodząc do środka spojrzała na ławkę na której półtora miesiąca temu siedziała i przeklinała życie.
- Cześć Nadia. Dobrze że już jesteś musisz kogoś poznać! - powiedziała Ada kiedy zobaczyła koleżankę. Na widowni siedział pewien chłopak. Wysoki, ciemne blond włosy. Miał niebieską koszulę w kratkę.
- Gdybym wiedziała też bym ubrała koszulę. - zaśmiała się Ada widząc podobny ubiór Nadii.
- Tomek. Nie wiedziałem że są tu takie ładne aktorki. - uścisnął dłoń dziewczyny a ona zrobiła się cała czerwona. Przedstawiła się i opowiedziała o tym co robi koło teatralne. Okazało się że chłopak umie dobrze śpiewać i grać na perkusji. Do tego pochwalił się ze pogrywa na gitarze ale tak sobie.
- Cieszę się że będę z wami grać . - powiedział Tomek siadając na scenie.
- Twoją pierwszą rolą będzie granie drzewa. Co ty na to ? - zaśmiała się Nadia. Nastolatek zaśmiał się i otworzył szeroko oczy.

Rozdział pojawił się szybko nie powiecie mi że nie :) Pogoda bez zmian. Cały czas pada i mam nadzieje że w poniedziałek się poprawi bo chcę iść na sesję zdjęciową. Może wstawię jakieś zdjęcie ale ostrzegam że piękna jakaś nie jestem ;D
Pogoda mnie przytłacza już nie wyrabiam nudząc się. W ostatnim czasie obejrzałam dwa filmy. Mianowicie " Wciąż ją kocham " oraz " Siedem dusz " . Jestem fanką dramatów . Gorąco polecam. 
Biorę udział w rozdaniu : 


KLIK !! WAKACYJNE ROZDANIE !! 


Oraz w konkursie u KLIK :) .
Wybrałam taką oto nagrodę . Szczerze powiedziawszy były buty które mi się bardziej podobały ale nie mogę , przynajmniej na razie, nosić butów na szpilkach. Z moim wzrostem i w tym wieku jakoś głupio bym się czuła.  
Blake 6649 Red Suedette Courts



xoxo Nofound . 

23 komentarze:

  1. 5 dni rozlaki w sensie , ze w roku szkolnym jesli pojde do szkoly w innym miescie.:(
    czy ja wiem,nie jestem pewna czy odwzajemniona,nie jestem nawet pewna ile czuje do tej osoby.;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zwykle fajny rozdział (jakbyś nie zauważyła obserwuję twojego bloga już od jakiegoś czasu).

    OdpowiedzUsuń
  3. wspniały rozdział. Kocham czytać twoje opowiadania :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nom, zdecydowanie szybko . :*
    Dodaj zdj ! Bardzo chętnie chciałabym Cię zobaczyć . :)
    Ten rozdział był po prostu fenomenalny.. zastanawiam się czy jak bym była w takiej sytuacji , że całowałam się z innym czy powiedziałabym o tym M. to chyba było by zbyt trudne.. mhm.

    OdpowiedzUsuń
  5. oj tak, i to bardzo szybko <33
    boskie jest !. teraz sie bd zastanawiac czy ona powie mateuszowi ta prawde czy nie ;PP

    dziękuję <33
    a po co cie mama wysłała ?.
    mnie wysyła najczęsciej po mleko, wode i masło XDD

    OdpowiedzUsuń
  6. aha XDD ja zawsze sie mamy pytam czy moge za reszte sb coś upić ;DD

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejku, genialny! :O
    + dodaję się do obserwatorów, koniecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. powodzenia w konkursie :)!

    OdpowiedzUsuń
  9. I z tego właśnie powodu idę do biblioteki. ;D
    Mam zamiar wypożyczyć :
    Kradzione Róże, Piękne Istoty i Stowarzyszenie Wędrujących Spodni. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. oj tam oj tam ;)
    Dziekuje ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. świetne, jak zwykle zresztą ;) naprawdę ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. dziękuję <33
    do skrzyni XDD pewnie nie wiesz, gdzie to jest ;PP
    no nie wiem, sama oceń, kilka notek szybciej wstawiłam kilka swoich rysunków ;3

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak,tak prawda trzeba na nie pracowac zeby pozniej miec co wspominac a tym bardziej ze sa wakacje !:)

    Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  14. świetny rozdział ,przeczytałam z chęcią !

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny blog , nie na zdj to niestety nie ja ale chcialbym tak wygladac hahah

    OdpowiedzUsuń
  16. A tam, od razu znajomości xD
    Tak, Łozo jest kochany :))

    OdpowiedzUsuń
  17. ale nie moge znalezc kogos kto robil by jakies fajne, rysunku na pewno nie chce, bo wiele osob teraz go ma ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja nie oglądałam filmu, dlatego książkę wypożyczyłam. :D

    OdpowiedzUsuń


* Napisz, że obserwujesz, a zrobię to samo :)
* Przeczytaj chociaż połowę tego co napisałam.
* Pisz co sądzisz.